Telefon kontaktowy / Fax

(81) 479 93 94
510 899 094
609 200 697

Kancelaria Adwokacka

ul. M.C. Skłodowskiej 18/6
20-029 Lublin

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i zamknięciu rozprawy, gdy w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy sąd dojdzie do przekonania, że do popełnienia przestępstwa doszło i ponad wszelką wątpliwość wiadomo, kto dopuścił się jego popełnienia, dochodzi do momentu, gdy wydając wyrok skazujący, sąd wymierza karę. Skąd jednak sąd wie, czy właściwą karą jest 9 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na czas określony, 1 rok, 3 lata, a może 1 rok i 2 miesiące? W konsekwencji, czy sąd wymierzając karę, jest w pełni swobodny – robi to tylko wedle swojego uznania, czy też obowiązują jakieś reguły związane z wymiarem kary? Odpowiedź jest iście salomonowa – sąd jest swobodny, ale ograniczony pewnymi zasadami. Jak to możliwe?

Dyrektywy wymiaru kary

Zgodnie z art. 53 Kodeksu karnego, sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, zwłaszcza w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Wymierzając karę, sąd bierze także pod uwagę pozytywne wyniki przeprowadzonej mediacji pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą albo ugodę pomiędzy nimi osiągniętą w postępowaniu przed sądem lub prokuratorem.

Zacytowane zasady, to tak zwane dyrektywy wymiary kary, a kara wymierzona wedle tych zasad bywa niekiedy nazywana sędziowskim wymiarem kary. Jej wymierzenie, wbrew pozorom, wcale nie jest takie proste. Sąd określając wymiar kary, musi przede wszystkim pamiętać o tym, jakie są cele kary. Kara zaś, oprócz dolegliwości powinna także spełniać cele zapobiegawcze i wychowawcze. Ma za zadanie zapobiegać powrotowi sprawcy do przestępstwa oraz kształtować właściwe postawy w społeczeństwie. Oczywistym przy tym jest, iż wychowanie sprawcy nie jest tożsame z pobłażaniem jemu i koniecznością wymierzenia kary łagodnej, gdyż w kreślonych sytuacjach to właśnie kara izolacyjna odpowiednio wymierzona spełnia nie tylko rolę odwetu za popełnione przestępstwo, ale jest też czynnikiem wychowawczym, pozwalającym na uzmysłowienie sprawcy nie tylko faktu nieopłacalności łamania prawa, ale i związanych z tym konsekwencji (Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10 kwietnia 2018 r., sygn. akt: II AKa 59/18). Dodać przy tym należy, że niekiedy z kolei wystarczające jest zastosowanie kary ograniczenia wolności, a innym – jeżeli przepisy to umożliwiają – kary grzywny. Jednocześnie, orzekanie o karze ma charakter indywidualny i jest procesem do pewnego stopnia subiektywnym, obejmującym dokonanie wyboru i zastosowanie odpowiedniej represji karnej właściwej dla konkretnej sytuacji i konkretnego sprawcy. Z tych powodów zasady i dyrektywy orzekania w przedmiocie kary pozostawiają organowi orzekającemu pewien zakres swobody w procesie jej wymierzania.

Kiedy ma miejsce rażąca niewspółmierność kary?

Istnieje jednak swoista granica w zakresie rozmiaru wymierzonej kary, za jaką uznana musi być sytuacja, w której kara uznana może już być za rażąco niewspółmierną (pojęciem tym posługuje się kodeks postępowania karnego, statuując jeden z zarzutów apelacyjnych, właśnie w postaci rażącej niewspółmierności kary). Aby kara mogła zostać uznana za rażąco niewspółmierną, niedostosowanie do dyrektyw jej wymiaru musi już po wstępnej analizie orzeczenia być całkowicie nie do zaakceptowania. Nieprzypadkowo przecież – jak przypominał swego czasu w jednym z uzasadnień orzeczenia Sąd Apelacyjny w Katowicach – ustawodawca poprzedził ową niewspółmierność słowem „rażąca”. Oceniając współmierność kary w relacji do dyrektyw i okoliczności wyznaczających jej wymiar, nie wolno zapominać, że art. 53 § 1 k.k. pozostawia wymiar kary sędziowskiemu uznaniu, nakazując, aby mieściła się ona w granicach przewidzianych przez ustawę. Przy ocenie kary przez pryzmat jej rażącej niewspółmierności nie można zatem nie uwzględniać granic, w jakich kara za dane przestępstwo może być orzeczona i w jakich niejako „proporcjach” pozostaje kara orzeczona względem granic pozostawionych sędziowskiemu uznaniu (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 stycznia 2018 r., sygn. akt: II AKa 562/17).

Jakie znaczenie ma powyższe dla prowadzenia obrony w sprawie karnej? Ogromne. Widocznym staje się mianowicie, że rola adwokata nie polega jedynie na tym, aby klienta wybronić, bo niekiedy, po prostu, nie ma takiej możliwości. Wtedy to kunszt obrończy sprowadza się do tego, aby wyeksponować te aspekty czynu, czy cechy i właściwości sprawcy, które pozwolą na wymierzenie kary w miarę możliwości łagodnej, a jednocześnie spełniającej swoje cele.

Adwokat Karol Piotrowski