Pismo procesowe – w tym pozew – nie może zawierać wulgaryzmów. Rzecz oczywista, nie wymagająca wyjaśnienia, prawda? A jednak z czego, poza zwykłą kulturą, powyższe wynika?
Żaden z przepisów prawa procesowego nie zawiera zakazu używania słów wulgarnych. Zaryzykować bowiem można przypuszczenie, że Ustawodawcy do głowy nie przyszło, że konieczne byłoby uregulowanie tego rodzaju, fundamentalnej zasady. Niewyobrażalną sytuację pozostaje przecież formułowanie pism procesowego zawierającego wulgaryzmy. Jeżeli jednak sytuacja taka nastąpi, Sąd działając w oparciu o obowiązujące przepisy prawa musi mieć możliwość działania. Tak też się dzieje.
Pismo procesowe, zawierające sformułowania wulgarne, obraźliwe może i nawet powinno zostać uznane za dotknięte brakami formalnymi i jako takie zwrócone ( lub odrzucone) – w razie nie uzupełnienia przedmiotowych braków – co w praktyce oznaczać musi złożenie pisma nie zawierającego wulgaryzmów.
Z tego rodzaju sytuacją spotkał się Sąd Apelacyjny w Krakowie, który po rozpoznaniu sprawy zażalenia na zwrot pozwu, w którym autorka użyła wulgarnych określeń, zaaprobował w pełni zapatrywania Sądu pierwszej instancji, że niedopuszczalne jest formułowanie pozwu „wzbogaconego” o wypowiedzi krytyczne pod adresem drugiej strony, które wykraczają poza powszechnie przyjęte normy kulturalnego komunikowania się pomiędzy ludźmi. ( Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 28 listopada 2017 r., sygn. akt: I ACz 1878/17,). Powyższe wynika bowiem między innymi z tego, że pozew taki musiałby zostać doręczony drugiej stronie. Nie można natomiast pogodzić z istotą działalności sądów przekazywanie pism, które zawierają wypowiedzi obiektywnie bezprawne.
Z jakiego przepisu prawa, przedmiotowe stanowisko jednak wynika, skoro jak już zaznaczono, żaden z przepisów prawa procesowego, nie zawiera zakazu używania wulgaryzmów ?
Sąd Apelacyjny we wskazanym orzeczeniu wskazał, że pozew to kwalifikowane pismo procesowe i tak jak każde pismo urzędowe powinien być napisany w sposób zrozumiały i jednoznaczny. Takie pismo powinno być pozbawione wulgaryzmów, czy zwrotów obraźliwych – nie tylko wobec stron postępowania, ale także osób trzecich.
Podstawa prawną, dla ochrony przed wulgaryzmami jest zaś ustawy z 7 października 1999 r. o języku polskim (Dz. U. 2011 r. Nr 43, poz. 224 z późn. zm.). W preambule tej ustawy wyjaśniono, że wszystkie organy i instytucje publiczne Rzeczypospolitej Polskiej jak również wszyscy obywatele są zobligowani do ochrony języka polskiego jako podstawowego elementu narodowej tożsamości i dobra narodowej kultury. Natomiast w art. 3 ust. 1 pkt 2 tej ustawy przewidziano, że ochrona języka polskiego polega w szczególności właśnie na przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji.
Rzecz oczywista, a jednak prawnie uregulowana z czego mało kto, zdaje sobie sprawę.
Adw. Karol Piotrowski