Telefon kontaktowy / Fax

(81) 479 93 94
510 899 094
609 200 697

Kancelaria Adwokacka

ul. M.C. Skłodowskiej 18/6
20-029 Lublin

W umowie można zastrzec, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Druga z norm prawnych, zawarta w przepisach kodeksu cywilnego stanowi, że w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. Obydwa przytoczone przepisy dotyczą kary umownej.

Kary umowne – o których pisaliśmy na naszym kancelaryjnym blogu bez mała rok temu – stanowią obecnie codzienność obrotu gospodarczego. Strony umów niezwykle chętnie i często zabezpieczają prawidłowość realizacji umów właśnie tym środkiem. Wydaje się on tanim, skutecznym i efektywnym narzędziem służącym zabezpieczeniu interesu uprawionej do naliczenia kary umownej strony. Czy jednak zobowiązany – wedle umowy – do zapłaty kary umownej, w razie ziszczenia się zawartej w umowie przesłanki zapłaty kary umownej nie ma możliwości uwolnienia się od obowiązku zapłaty kary?

Obowiązek zapłaty kary umownej – czy można uniknąć roszczenia?

Przede wszystkim wskazać trzeba, że kara umowna stanowi zryczałtowany substrat odszkodowania. Odszkodowanie związane jest natomiast z powstaniem szkody. Co prawda, jak wynika z przepisów kodeksu cywilnego, obowiązek zapłaty kary umownej niezależny jest od powstania szkody, to jednak wskazany charakter kary umownej sprawia, że obowiązek zapłaty kary umownej powstaje jedynie w razie zawinionego działania strony zobowiązanej – to znaczy takiego, na które wpływ strona w ogóle miała. Przy tym jednak w grę wchodzi zarówno wina w postaci winy umyślnej jak i nieumyślnej. Brak winy wyłącza roszczenie o zapłatę kary umownej.

Ponadto, zobowiązany do zapłaty kary umownej posiada uprawnienie do żądania zmiarkowania – czyli zmniejszenia – nałożonej na niego kary umownej, którego dokonać może sąd. Zgodnie bowiem z przepisem, jeżeli zobowiązanie w znacznym stopniu zostało wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej. To samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.

Jako kryteria odniesienia dla dokonywanej przez sąd oceny wysokości kary umownej w kontekście jej rażącego wygórowania wskazuje się w szczególności: stosunek pomiędzy wysokością kary a wartością całego zobowiązania głównego; zakres i czas trwania naruszenia przez dłużnika powinności kontraktowych; wagę naruszonych postanowień kontraktowych (obowiązki główne, obowiązki uboczne); zagrożenie dalszymi naruszeniami powinności kontraktowych (zwłaszcza w razie powiązania kary umownej z obowiązkiem zaniechania określonych działań przez dłużnika); zgodny zamiar stron w zakresie ustalenia celu zastrzeżenia kary umownej w określonej wysokości (np. uwypuklenie przez strony funkcji represyjnej); jak również relację między wysokością kary umownej i wartością zobowiązania ustaloną w umowie. Żądanie miarkowania kary umownej uzasadnione jest także wówczas, gdy kara jest rażąco wygórowana w porównaniu z poniesioną przez wierzyciela szkodą, jeżeli dłużnik wykaże, że wierzyciel szkody nie poniósł albo wprawdzie ją poniósł, ale w niewielkim rozmiarze. Instytucja miarkowania kary umownej należąc do tzw. praw sędziowskich, pozostawia zatem sądowi wybór kryteriów, na podstawie których wysokość kary umownej zostanie poddana kontroli. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 grudnia 2018 r., sygn. akt: I ACa 221/18). Przy miarkowaniu kary umownej określonego rodzaju znaczenie ma też wysokość szkody poniesionej przez uprawnionego do naliczenia kary umownej. „Rażące wygórowanie” jako okoliczność uzasadniająca miarkowanie kary umownej musi być bowiem postrzegana jako porównanie rozmiaru poniesionej szkody w wyniku naruszenia zobowiązania w stosunku do wysokości zastrzeżonej kary umownej. Kryterium oceny rażącego wygórowania może być także relacja jej wysokości do odszkodowania należnego wierzycielowi na zasadach ogólnych. Sama dysproporcja, nawet znaczna, nie uzasadnia zarzutu o rażącym wygórowaniu kary umownej, a o stanie rażącego wygórowania można natomiast mówić w sytuacji, gdy kara umowna jest równa bądź zbliżona do wartości zobowiązania. Przyjmuje się, że stan „rażącego wygórowania” istnieje m.in. wtedy, gdy dłużnik nie wykona zobowiązania lub wykonana je nienależycie, a wierzyciel nie poniesie szkody (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 października 2018 r., sygn. akt: I AGa 111/18).

Przed zapłaceniem kary umownej warto więc wyżej wskazane okoliczności zweryfikować. W wielu przypadkach warto też zlecić przeprowadzenie sprawy dotyczącej miarkowania kary umownej, bo okazać się może, że nie cała kwota nałożonej kary umownej będzie musiała zostać zapłacona.

Adw. Karol Piotrowski
Kancelaria Adwokacka Adwokaci Piotrowscy