Telefon kontaktowy / Fax

(81) 479 93 94
510 899 094
609 200 697

Kancelaria Adwokacka

ul. M.C. Skłodowskiej 18/6
20-029 Lublin

Stosunek pełnomocnictwa, zatem też ten, jaki wiąże adwokata z jego klientem, oparty jest na podstawowej zasadzie – wzajemnego zaufania.  Jego istota odróżnia go zatem od jakiegokolwiek innego stosunku prawnego. Jakie konsekwencje dla klienta, a jakie dla fachowego pełnomocnika wynikają z udzielenia i przyjęcia pełnomocnictwa? Warto je sobie przypomnieć lub poznać, bo coraz częściej strony zdają się o nich zapominać.

W sensie prawnym umowa, jaką zawiera zawodowy pełnomocnik ze swoim klientem, a wyniku zawarcia, której klient udziela pełnomocnictwa, jest umową zlecenia. Ta zaś jest umową starannego działania, a nie rezultatu. Jej charakter ma istotne znaczenie, bowiem coraz większa liczba osób nie rozumie tego, że adwokat gwarantuje zachowanie należytej staranności w zakresie wykonywanych przez siebie czynności z uwzględnieniem zawodowego i fachowego charakteru tego, co robi. Nie może natomiast zagwarantować osiągnięcia rezultatu. Innymi słowy, zobowiązany jest on do rzetelnego, fachowego i skrupulatnego wypełniania swoich obowiązków. Natomiast nie zagwarantuje wyniku sprawy. Wynik sprawy odmienny od tego, jakiego oczekiwałby sobie klient, nie jest równoznaczny z niewłaściwym wykonaniem przez adwokata swojej umowy. Co innego, jeżeli wynik ten jest konsekwencją zaniedbań po stronie pełnomocnika – wtedy możemy już mówić o niewłaściwym wykonaniu umowy. Niegdyś nie budziło to wątpliwości, obecnie coraz częściej zdarza się, że klienci zawartą z adwokatem umowę traktują na równi np. z umową o wykonanie dzieła. Tymczasem o ile w przypadku dzieła, np. wykonania chodnika, wykonawca może zagwarantować, że chodnik będzie, powiedzmy równy, o tyle przy umowie zlecenia, gdzie jej przedmiotem jest podejmowanie określonego rodzaju czynności prawnych – gwarancji tej nie można dać. Dlatego miarą prawidłowości wykonania umowy zawartej z adwokatem jest właśnie zachowanie przy je wykonaniu należytej staranności.

Warto też dodać, że pełnomocnik nie ma za zadanie gromadzenia za stronę dowodów służących poparciu twierdzeń strony – może i powinien natomiast, jeżeli jest to możliwe, wskazać klientowi, jakie mogą to być dowody i poprosić o ich dostarczenie, tak aby mógł z nich skorzystać przed sądem czy organem.

Granicą podejmowanych przez adwokata czynności są też, co oczywiste, obowiązujące przepisy prawa. Dobry, fachowy pełnomocnik powinien również poinformować swojego klienta o konsekwencjach podejmowanych przez niego działań i przewidywanych skutkach – w tym możliwości przegrania procesu. Niestety w tym miejscu również pojawiają się niekiedy problemy, bo zdarza się, że Klienci w takie sytuacji uznają, że adwokat „trzyma z drugą stroną”. Niestety brak zrozumienia jakichkolwiek racji poza swoimi częstokroć prowadzi do konfliktów na tej linii. Tymczasem to właśnie lojalność względem własnego klienta każe adwokatowi poinformować go o prawdopodobnych skutkach podejmowania określonego rodzaju działań czy zgłaszania żądań. Jeżeli zaś prowadzą one do niemożliwości prawidłowego wykonania zawartej z klientem umowy i reprezentowania jego racji z należytą starannością – uprzedzeniu o konsekwencji w postaci wypowiedzenia pełnomocnictwa.

W rezultacie dochodzimy do początku, zatem wynikającego z zawartej z klientem umowy stosunku pełnomocnictwa. Biorąc pod uwagę zaufanie – obustronne – konieczne do udzielenia, ale i przyjęcia pełnomocnictwa zupełnie niezrozumiane są sytuacje, w których strona dająca pełnomocnictwo zachowuje się tak, jakby pełnomocnik miał być tylko niemym wykonawcą życzeń klienta. Jest to zdecydowane nieporozumienie – a niestety stwierdzić należy, że niekiedy i tego rodzaju sytuacje się zdarzają. Fachowość adwokata przejawia się między innymi tym, że ma on być lojalny wobec swojego klienta, ale nie oznacza to niemego wykonywania jego poleceń bez poinformowania go o ich przewidywanym skutku. Przede wszystkim nie oznacza to też obiecywania klientowi rzeczy nierealnych, czy nieosiągalnych prawnie. Przejawem lojalności nie będzie też z pewnością nieuprzedzenie klienta o braku realności zgłaszanych przez niego roszczeń, czy żądań. Tak samo ocenione musi być działanie polegające jedynie na przytakiwaniu klientowi bez jakiegokolwiek namysłu, co do skutków oczekiwanych i zamierzonych przez klienta działań. Tymczasem zdarza się – niestety coraz częściej – że klienci popadają w swoistą pętlę sytuacji bez wyjścia dla obydwu ze stron stosunku pełnomocnictwa. Z jednej strony oczekują bowiem usłyszeć tylko informacje zgodne z ich oczekiwaniami, odbierając te niezgodne z nimi, jako przejaw tego, że adwokat jest „zły” i częstokroć w prosty sposób nie przyjmując ich do wiadomości. Z drugiej zaś strony po zakończeniu sprawy, np. po ogłoszeniu przez Sąd wyroku sprzecznego z ich oczekiwaniami, a zgodnego przewidywaniami w tym zakresie pełnomocnika, ponownie obwiniają go, że przegrał sprawę „która przecież miała być taka prosta”. Na marginesie zresztą dodać należy, że nie ma czegoś takiego jak sprawa prosta czy trudna – a mówienie klientowi, że „sprawę wygramy w przedbiegach” nie ma nic wspólnego z fachowością, czy tym bardziej rzetelnością. Do każdej ze spraw należy bowiem podchodzić z należytym szacunkiem i wynikającą z niego starannością.

Z tego właśnie powodu rzetelne podchodzenie do obowiązków fachowego pełnomocnika – co może być w obecnych czasach niepopularne lub też paradoksalnie nie zawsze znajduje akceptację klientów – nie może polegać jedynie na niepełnym, z pominięciem wszelkich przewidywalnych zagrożeń, informowaniu ich, co do rzeczywistego stanu sprawy i realności ich żądań. Adwokat może natomiast i powinien zagwarantować uczynienie wszystkiego, z zachowaniem fachowego charakteru wykonywanego przez siebie zawodu będącego – o czym niestety zapominają niekiedy sami adwokaci – zawodem zaufania publicznego – aby zrealizować interes klienta, godnie go reprezentując.

W sytuacji zaś gdy którakolwiek ze stron straciła wzajemne zaufanie konieczne do prawidłowego wypełniania wynikających z umowy obowiązków, należy właśnie z powodu wzajemnej lojalności zakończyć tego rodzaju współpracę, rozwiązując stosunek pełnomocnictwa.

Adw. Karol Piotrowski